środa, 26 września 2012

Pokaż kotku co masz w środku- wrześniowy Glossybox ;)

I ja też mam!

Mój pierwszy Glossybox dotarł do mnie już parę dni temu.
Długo zastanawiałam się czy go chcę czy też nie. Kusił mnie od dawna, jak jeszcze nie było go w Polsce, chciałam  nawet subskrybować tego z UK jednak się opamiętałam.
W rezultacie moich "przełajowych" przemyśleń ten wrześniowy mam już w swoich skarbach.












Zawartość pudełeczka pięknie zapakowana, jak dziecko na Gwiazdkę nie mogłam się doczekać zawartości! Kocham prezenty pod każdą postacią, a tak przecudnie zapakowane zwłaszcza!


W tym pudełeczku znalazłam tylko i wyłącznie produkty do twarzy i ciała- kosmetyki pielęgnacyjne:


 1. Figs&Rouge Organiczny balsam do ust- ma głęboko nawilżać i odżywiać usta. Zawiera oleje organiczne, masło Shea, można go stosować punktowo na twarzy i ciele. Jest to pełnowymiarowy produkt i jego cena wynosi 19,90 za 8 ml. Czytałam o tym produkcie w różnych czasopismach, byłam ciekawa jak działa teraz będę mała okazję wypróbować.

2. Phyto Ekspresowa odżywka utrwalajaca kolor- nadaje olśniewający kolor włosom farbowanym lub rozjaśnianym (jak moje). Ułatwia rozczesywanie. Pełny produkt 150 ml kosztuje 53 zł.


3. Yorskin Mikrodermabrazja-peeling szafirowy przeciwzmarszczkowy- ze sproszkowanym szafirem. Oczyszcza i zmniejsza rozszerzone pory, a także widocznie wygładza strukturę naskórka. Pełny produkt 30 ml kosztuje 30 zł.

4. Nuxe maseczka nawilżająca- zapewnia piękny wygląd i dobry nastrój. Skóra staje się elastyczna, wypoczęta i świeża. Najdroższy produkt z całego pudełka, pełny produkt 50 ml kosztuje 79 zł.


5. Bath&Body Works Balsam do ciała Pink Chiffon- pełny produkt. Niesamowity owocowo-piżmowy zapach, połączenie czerwonej gruszki, waniliowej orchidei i piżma. Zawiera witaminę E, olejek Jojoba oraz masło Shea. wystepuje w 2 wymiarach- 88 ml kosztuje 17,99 zł, natomiast 236 ml kosztuje 29 zł.


Jestem bardzo zadowolona ze swojego pudełka i niektóre produkty zaczęłam już testować.
Już nie mogę się doczekac październikowej wersji.

Zapraszam na obejrzenie mojego filmiku z Glossyboxem.



Napiszcie jak podoba Wam się wrześniowy box, czy coś przypadło Wam do gustu, a może wręcz przeciwnie? Piszcie ;)


wtorek, 18 września 2012

mój pierwszy projekt Denko

Hey ;)


4 dni siłowni za mną, a dzisiaj jeszcze dodatkowo byłam na zumbie! Wspaniała rzecz! Jeżeli kochacie taniec i  aerobik to właśnie dla Was! Czuję się pełna energii, szczególnie bezpośrednio po wysiłku. Mój entuzjazm rośnie i jednocześnie mam więcej chęci na dbanie o siebie.

Dlatego też nadszedł czas na wyrzucenie opakowań po zużytych produktach, czyli PROJEKT DENKO.Udało mi się kilka kosmetyków opróżnić i chciałabym się tym z Wami podzielić ;)

Oto produkty, które zużyłam:

 1. Bielenda masło do Ciała z granatem- bardzo fajne masełko o dosyć lejącej konsystencji. Bardzo szybko się wchłania i ładnie pachnie. Skóra po nim jest nawilżona i nie ma się uczucia ściągnięcia i suchości skóry po jakimś czasie od zastosowania. Polecam, na pewno wypróbuje więcej maseł tej firmy.

2. Szampon do włosów Timotei z różą jerychońska nadający objętość- szampon jak szampon, zwiększonej objętości nie zauważyłam. Fajnie pachnie.  Na pewno ogromną zaletą tego produktu jest to, że jest w 100% naturalny, nie zawiera parabenów i silikonów. Dla fanek produktów naturalnych na pewno się przyda, trzeba użyc odżywki, gdyz włosy strasznie się po nim plączą (jeżeli ktos ma taki problem).

3. Żel pod prysznic Original Source raspberry&vanilla milk- kocham go! Za zapach i kremowa konsystencję. Pięknie się pieni, dobrze myje. Z pewnościa wypróbuje inne zapachy, ale ten jest zdecydowanie dla mnie i polecam go serdecznie!

4. Maseczka kolagenowa Exclusive cosmetics- maseczka w płatku fizelinowym z fito-kolagenem, ginko biloba i algami. Maseczka jest bardzo nasączona wszystkimi dobrymi substancjami ;), na twarzy trzymałam ja zgodnie z zaleceniami 20 min. Twarz po zdjęciu maseczki jest niezwykle nawilżona i jedwabiście gładka. Wypróbuje tez inne maseczki tej firmy.



 5. Sól do stóp Delia good food- sól do stóp z dziką miętą wodną. Ładnie zmiękcza skórę stóp i przygotowuje ją do pedicure. świetnie radzi sobie ze zmęczeniem stóp oraz opuchlizna, do tego ma bardzo przyjemny zapach.

6. Płyny do demakijażu oczu Beilenda z bawełna oraz Nivea- oba produkty są godne polecenia. Produkty sa dwufazowe, zawierają oliwkę, która bardzo dobrze radzi sobie z makijażem oczu. Dodatkowo produkty wzmacniają i pielęgnują rzęsy. jak dla mnie produkty w porządku, będę używać dalej.

7. Floslek żel ze świetlikiem i babka lancetowatą- krem pod oczy i na powieki o żelowej konsystencji. Używałam go rano przed nałożeniem makijażu. Bardzo fajnie nawilża i zmniejsza opuchliznę powiek i woreczków pod oczami, to już moje 3 opakowanie, jak tylko wejdę do Natury kupię koleje opakowanie.

8. Rival de Loop Anti Age- czyli "rybki" z Rossmanna, niezwykle szybko poprawiaja stan skróry. Tutaj wersja Anti-Age, wczesniej uzywałam Hydro. Więcej możecie przeczytać tutaj.

9. Puder prasowany do twarzy Maybelline Affinitone- ja posiadałam odcień 42 dark beige. Niestety nie przepadam za pudrami w kamieniu, bardziej wole wersję sypkie. Jednak zużyłam go oczywiście. Na mojej mieszanej cerze szybko się świecił w strefie T niestety. Jednak na pewno dobrze by się sprawdzał jako wersja do torebki do poprawy makijażu, ja jednak tego nie robię.

10. Korektor Manhattan Wake up concealer- niestety dla mnie zdecydowanie za ciemny, przez co rozświetlenie okolic oczy nie było widoczne. w związku z tym niewiele moge o nim powiedzieć.

11. Rimmel Match Perfection- bardzo ładnie rozświetla cienie pod oczami, delikatnie kryje. rob co do niego nalezy. Skóra jest ładnie nawilzona i delikatna. Polecam.

Zapraszam równiez do obejrzenia mojego filmu z projektem denko:


Napiszcie czy tez miałyście jakis z powyszych produktów. Jak się u Was sprawdziły?

Pozdrawiam.



poniedziałek, 10 września 2012

się zaczęło... ;)

Słuchajcie!

Zaczynam spełniać swoje postanowienia noworoczne, trochę późno wiem ;)
Tak też w związku z faktem, że usilnie próbuję schudnąć, w dniu dzisiejszym poszłam pierwszy raz na siłownię!


Oczywiście pełne zapału wraz z koleżanką z pracy ćwiczyłyśmy godzinę na siłowni, po czym Pani z tegoż własnie klubu namówiła nas na jeszcze jedna godzię, lecz tym razem fitness!
Uwierzcie mi, myślałam, że stamtąd nie wyjdę o własnych siłach... Pani od fitnessu dała nam taki wycisk, że widziałam gwiazdki przed oczyma ;) Nawet nie wiedziałam, że mam tyle mięśni ;)

W rezultacie jednak czuję się wspaniale, endorfiny robią swoje ;)
Założenie: 3 razy w tygodniu siłownia- poniedziałek, środa, piątek, a potem zobaczymy, może zamienimy to na fitness.

Trzymajcie za mnie kciuki ;) Czy Wy też chodzicie na siłownię, fitness, może zumba?
Napiszcie!

Pa, pa


piątek, 7 września 2012

Haul

Hey,

Dziewczyny, mój kolejny filmik nagrany.
Tym razem to haul. Zakupy z Rossmanna i Natury głównie, ale nie tylko.
Polecam oglądanie w jakości HD ;)




Produkty, o których mówiłam:




-  klipsy do włosów Rossmann
- krem do pielęgnacji ciała z ceramidami Bielenda Ginkgo Biloba
- korektor Skin Food, o którym pisałam w poprzednim poście
- lakier My Secret 161 Underwater green
- lakier Essence 144 black is black


- maseczka Efectima- błoto mineralne
- maseczka Efectima- oczyszczająca
- maseczka Eveline- intensywna maseczka modelująca
- maseczka kolagenowa Exclusive Cosmetics
- poduszeczki do pudry for your Beauty





- żel pod prysznic Original Source Raspberry&Vanilla Milk
- krem do rąk Isana z olejkiem migdałowym
- BB Gream Garniera do cery mieszanej i tłustek w kolorze light (nie było innego niestety)
- kredka do brwi Catrice- 020 Date With As-ton


I portfelik, który mi się bardzo podoba i ogromnie się cieszę, że go mam. jest bardzo dobrze wykonany, solidny, więc mam nadzieję, że posłuży mi na dłużej. Kosztował 50 zł, ale mój chłopak mi go kupił ;D

Jeżeli używałyście którykolwiek z tych produktów dajcie znać jak się u Was sprawdziły, czekam na wszelkie komentarze.

Pozdrawiam, pa ;)

wtorek, 4 września 2012

korektor Skinfood- nowy nabytek

Cześć Kochane,

W dniu dzisiejszym dotarła do mnie paczka z korektorem pod oczy, na który czaiłam się już od dawna. Do tej pory używałam pod oczy jedynie korektorów rozświetlających gdyż uważałam, że to mi wystarcza. Tak też jest, jednak zauważyłam, że są takie dni, gdy jestem trochę bardziej przemęczona czy niewyspana i moje cienie pod oczami są jednak ciemniejsze. W tej chwili posiadam i używam rozświetlającego korektora Rimmel Match Perfection, ale niestety mi się kończy i dlatego właśnie zamówiłam SKIN FOOD Salmon Darkcircle Concealer Cream.




 Ja posiadam go w tym jaśniejszym odcieniu 1, jest jeszcze 2-ka ciemniejsza. Na zdjęciu mój odcień wyszedł bardzo ciemny, w rzeczywistości jest na prawdę jaśniutki co jest widoczne już na zdjęciu ze swatchem.



Z tego co na szybko udało mi się sprawdzić to korektor ma całkiem fajne krycie i jest bardzo delikatny, kremowy, czyli nie będę się musiała martwic o podkreślenie zmarszczek pod oczami.

Dodatkowo allegrowicz przesłał mi próbkę kremu BB z czego się bardzo ciesze, gdyż nigdy nie używałam tego rodzaju kremu/podkładu, będę miała szansę go wypróbować. Aczkolwiek to dopiero za kilka tygodni, gdyż teraz na pewno będzie dla mnie za jasny...


Nic wiecej na razie o nim powiedziec nie mogę. Dajcie mi znac czy interesuje Was głębsza recenzja, a ja w tym czasie będę go skrupulatnie testowała.


Pozdrawiam Was gorąco,


Pa, pa ;)




poniedziałek, 3 września 2012

Mój pierwszy filmik!!

Cześć,

Po długim czasie zastanawiania  się i szukania zdobyłam w końcu aparat!
Teraz będzie mi dużo łatwiej prowadzić bloga. Wcześniej próbowałam, jednak ciągłe pożyczanie aparatu nie zdało egzaminu i odpuściłam sobie.
Tym razem mam jednak aparat i do tego nagrywa filmy w jakości HD! Dlatego też nagrałam swój pierwszy film ;)
Proszę o wyrozumiałość i oszczędźcie mi mocnej krytyki, a film jest o ulubieńcach sierpnia 2012 ;)

Jak tylko się wgra na yt to dodam linka ;)

Pa pa ;)

No i jest już na youtube mój pierwszy film! Strasznie długo sie wgrywał, ale udało się ;)



Jednak można ;)
I co myślicie o moim debiucie?

Piszcie.



sobota, 21 stycznia 2012

Kissbox- czy mi się uda?

Witam Was serdecznie,

Te z Was, które są zainteresowane subskrypcją nowego pudełeczka, pewnie już wiedzą, że wczoraj padły im serwery i klapa...  W poniedziałek o 20.00 można próbować ponownie, aczkolwiek mam przeczucie, ze będzie podobnie. Ogromna szkoda, bo to miała być moja druga paczka, wątpię jednak, że mi się uda...
Napiszcie proszę czy którejś z Was się udało?

Pozdrawiam

środa, 18 stycznia 2012

Grudniowy Kissbox

A właściwie styczniowo-grudniowy. Tak jakby Mikołaj przyniósł nam spóźniony prezent ;)
Wreszcie GO dostałam!!!
Czekałam na niego z niecierpliwością, to mój pierwszy kissbox, właściwie jakikolwiek "box". Jestem nim zachwycona!
Z resztą same zobaczcie ;)


Po otwarciu pudełeczka moim oczom ukazała się pięknie opakowana zawartość...


 Samo przywitanie połechtało moja próżność ;)))







Niesamowite prawda ;) Po ostatnich licznych krytykach na youtube oraz na Waszych blogach miałam ogromny dylemat czy zaryzykować. Stwierdziłam jednak, że subskrybuję tylko jeden miesiąc, więc 25 zł w razie porażki jakoś przetrawię. Jak się okazało ekipa Kissbox'a pięknie się zrehabilitowała, bo w tym miesiącu mamy aż 3 produkty pełnowymiarowe! Głównym zarzutem w ich pierwszej paczce było to, że próbki były tak małe, że nie było możliwości w pełni sprawdzić czy chcemy kupić produkt pełnowymiarowy, czy tez nie.
W środku znalazły się:

1.Żel Spa Serene Aloe Vera- MINERAL CARE

Intensywnie nawilżający i kojący żel o natychmiastowym działaniu, stworzony na bazie ekstraktu z liści aloesu. Doskonały do codziennej pielegnacji wrazliwej, skłonnej do podrażnień skóry. Nie zawiera parabenów. Do wszystkich rodzajów skóry.



2. Włoskie Mydło- NESTI SANTE

Wykwintne mydło zapachowe zrobione wyłącznie z naturalnych składników. "Daje ukojenie ciała i duszy". Ja dostałam mydełko o zapachu kakaowo-miętowym. Świetnie pachnie. Już od dawna nie używałam mydeł w kostce, być może sprawi, że zacznę do nich wracać?













3. Naturalna linia produktów- JOHN MASTERS ORGANICS


Do pielęgnacji, opracowana w zgodzie z naturą. Kosmetyki nie są testowane na zwierzętach i nie zawierają sztucznych barwników. Firma wspierana jest przez PETA z produktów zwierzęcych używany jest tylko miód i wosk pszczeli.






4. Maska do twarzy- pomarańcze- fridge by yDe

Głębokie ukojenie skóry, regeneracja i nawilżenie. Maska na bazie oleju z orzechów makadamia obfituje w witaminę E C, karotenoidy oraz flowonoidy. Ujędrnia i wygładza skórę.
Szkoda, że taka mała próbeczka, pewnie zastosuje ja tylko raz..


   


5. Balsam do ust- CARMEX


A to już wszystkim znany balsam do ust. Nawilża i odżywia. Strasznie się cieszę, że go dostałam, bo jeszcze nie miałam okazji go wypróbować. Podobno na całym świecie co minutę sprzedaje się ponad 130 balsamów Carmex.

                                       

Wiem, że już mnóstwo z Was otrzymało swoje Kissboxy, jakie są Wasze odczucia?
Ja z pewnością w piątek zapoluję już na następnego ;)

Jeżeli ktoś Was chciałby subskrybować "całuska" to wszystkie informacje znajdziecie na stronie http://kissbox.pl/

Pozdrawiam Was gorąco.

piątek, 6 stycznia 2012

Nawilżenie wprost z Rossmana

Czytałam o tym prawie na każdym blogu, wszystkie je zachwalałyście, dziewczyny z youtube też bardzo często o nich wspominały, więc i ja spróbowałam.Mowa tu oczywiście o tak zawanych "rybkach" nawilżających, które możemy spotkac w Rossmanie. Jest to tygodniowa kuracja nawilżająca. Co mogę powiedzieć... jestem zachwycona!

Produkt ma postać gęstego żelu, który chwilę po nałożeniu na twarz sprawia wrażenie bardzo tłustego. Jednak już po kilku minutach świetnie się wchłania. Ja nakładałam go tylko na noc i rano wstawałam z niesamowicie nawilżona, wygładzoną twarzą. Buzia jest bardzo delikatna w dotyku, a moje pory (mam cerę mieszaną z tłustą strefą T) są znacznie mniej widoczne- wow ;)) Na prawdę jeszcze nigdy żaden krem nie sprawił, że moja twarz tak wyglądała.




Szczerze polecam tan produkt, a sama z pewnością wypróbuję jeszcze tę drugą wersję Anti-age. Aczkolwiek jeszcze nigdy nie stosowałam kremów przeciwznarszczkowych (mam 23 lata). Myślę jednak, że taka skoncetrtowana jednorazowa kuracja mi nie zaszkodzi.

Stosowaayście "rybki"? Co o nich sądzicie?