wtorek, 18 września 2012

mój pierwszy projekt Denko

Hey ;)


4 dni siłowni za mną, a dzisiaj jeszcze dodatkowo byłam na zumbie! Wspaniała rzecz! Jeżeli kochacie taniec i  aerobik to właśnie dla Was! Czuję się pełna energii, szczególnie bezpośrednio po wysiłku. Mój entuzjazm rośnie i jednocześnie mam więcej chęci na dbanie o siebie.

Dlatego też nadszedł czas na wyrzucenie opakowań po zużytych produktach, czyli PROJEKT DENKO.Udało mi się kilka kosmetyków opróżnić i chciałabym się tym z Wami podzielić ;)

Oto produkty, które zużyłam:

 1. Bielenda masło do Ciała z granatem- bardzo fajne masełko o dosyć lejącej konsystencji. Bardzo szybko się wchłania i ładnie pachnie. Skóra po nim jest nawilżona i nie ma się uczucia ściągnięcia i suchości skóry po jakimś czasie od zastosowania. Polecam, na pewno wypróbuje więcej maseł tej firmy.

2. Szampon do włosów Timotei z różą jerychońska nadający objętość- szampon jak szampon, zwiększonej objętości nie zauważyłam. Fajnie pachnie.  Na pewno ogromną zaletą tego produktu jest to, że jest w 100% naturalny, nie zawiera parabenów i silikonów. Dla fanek produktów naturalnych na pewno się przyda, trzeba użyc odżywki, gdyz włosy strasznie się po nim plączą (jeżeli ktos ma taki problem).

3. Żel pod prysznic Original Source raspberry&vanilla milk- kocham go! Za zapach i kremowa konsystencję. Pięknie się pieni, dobrze myje. Z pewnościa wypróbuje inne zapachy, ale ten jest zdecydowanie dla mnie i polecam go serdecznie!

4. Maseczka kolagenowa Exclusive cosmetics- maseczka w płatku fizelinowym z fito-kolagenem, ginko biloba i algami. Maseczka jest bardzo nasączona wszystkimi dobrymi substancjami ;), na twarzy trzymałam ja zgodnie z zaleceniami 20 min. Twarz po zdjęciu maseczki jest niezwykle nawilżona i jedwabiście gładka. Wypróbuje tez inne maseczki tej firmy.



 5. Sól do stóp Delia good food- sól do stóp z dziką miętą wodną. Ładnie zmiękcza skórę stóp i przygotowuje ją do pedicure. świetnie radzi sobie ze zmęczeniem stóp oraz opuchlizna, do tego ma bardzo przyjemny zapach.

6. Płyny do demakijażu oczu Beilenda z bawełna oraz Nivea- oba produkty są godne polecenia. Produkty sa dwufazowe, zawierają oliwkę, która bardzo dobrze radzi sobie z makijażem oczu. Dodatkowo produkty wzmacniają i pielęgnują rzęsy. jak dla mnie produkty w porządku, będę używać dalej.

7. Floslek żel ze świetlikiem i babka lancetowatą- krem pod oczy i na powieki o żelowej konsystencji. Używałam go rano przed nałożeniem makijażu. Bardzo fajnie nawilża i zmniejsza opuchliznę powiek i woreczków pod oczami, to już moje 3 opakowanie, jak tylko wejdę do Natury kupię koleje opakowanie.

8. Rival de Loop Anti Age- czyli "rybki" z Rossmanna, niezwykle szybko poprawiaja stan skróry. Tutaj wersja Anti-Age, wczesniej uzywałam Hydro. Więcej możecie przeczytać tutaj.

9. Puder prasowany do twarzy Maybelline Affinitone- ja posiadałam odcień 42 dark beige. Niestety nie przepadam za pudrami w kamieniu, bardziej wole wersję sypkie. Jednak zużyłam go oczywiście. Na mojej mieszanej cerze szybko się świecił w strefie T niestety. Jednak na pewno dobrze by się sprawdzał jako wersja do torebki do poprawy makijażu, ja jednak tego nie robię.

10. Korektor Manhattan Wake up concealer- niestety dla mnie zdecydowanie za ciemny, przez co rozświetlenie okolic oczy nie było widoczne. w związku z tym niewiele moge o nim powiedzieć.

11. Rimmel Match Perfection- bardzo ładnie rozświetla cienie pod oczami, delikatnie kryje. rob co do niego nalezy. Skóra jest ładnie nawilzona i delikatna. Polecam.

Zapraszam równiez do obejrzenia mojego filmu z projektem denko:


Napiszcie czy tez miałyście jakis z powyszych produktów. Jak się u Was sprawdziły?

Pozdrawiam.



8 komentarzy:

  1. Słyszałam od znajomych, że teraz bardzo dużo ludzi zapisuje się na ten taniec :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wątpię, bo naprawdę warto. Uśmiech nie schodził m z twarzy ;)

      Usuń
  2. Wpadlam na yt na Ciebie :) z tych produktów miałam tylko dwa ampułki rival średnio na mnie podziałały mam skóre mieszana skłonna do przetłuszczania i niedoskonałości miałam wersje hydro i w sumie nic mi twarzy nie nawilzyły niestety :P a teraz posiadam juz kolejne opakowanie orginal source tym razem mam pomarancz i czekolada uwielbiam te żele nie wiem czy tylko na mnie tak dzialaja ze skóra jest super miękka :) zapraszam na mojego bloga :) pozdrowienia dla Twojego pieska :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie u wszystkich sprawdzają się wszystkie produkty, a tak byłoby o wiele lepiej, wiedziałybyśmy co kupować ;/
      Co do żeli są niesamowite, na pewno zostanę przy nich na dłużej, póki m się nie znudzą ;)

      Usuń
  3. Trafiłem do Ciebie poprzez internet. Szukałem w internecie opini na temat Maseczki kolagenowej "Exclusive Cosmetics" i wyskoczył mi link na Twój blog. Sam zacząłem jej używać i też jestem zachwycony! Również będę kupował kolejne i używał regularnie.
    Jesli masz też fan-page (albo coś podobnego) na Facebooku, to proszę podaj mi link, bo chciałbym Cię dodać do ulubionych :)
    (Mój FB: Aleksander Skrzydlewski) - możesz mi wysłać zaproszenie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześc Aleksandrze/Olku (jak wolisz ;))
    Bardzo mi miło, że masz taką sama opinię na temat tej maseczki. Niestety nie mam swojego fun paga'a na fb, ale mam nadzieje, że będziesz zaglądał na mojego bloga i kanał na yt i moje recenzje będą dla Ciebie pomocne ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :)