Od dawna nie było u mnie projektu denko, nie chciałam pokazywać dwóch czy trzech zużytych produktów, a zrobić jedno porządne. Nazbierało się tych opakowań co nie miara, czas się pozbyć śmieciuszków.
Udaje mi się z sukcesem zużywać produkty zanim otworzę kolejne, to jest dobra droga żeby nie zawalić się kosmetykami i móc się ruszyć w łazience :) Czasami jest ciężko, szczególnie jeśli kupię coś naprawdę kuszącego i już chciałabym w to włożyć paluchy :)
Sama chętnie czytam podobne posty, bo to zawsze okazja do przeczytania minirecenzji poszczególnych produktów.
- BALNEOKOSMETYKI Biosiarczkowy żel głęboko oczyszczający do mycia twarzy - żel do cery z problemami. Nie mam cery bardzo problematycznej, żel dostałam kiedyś w jednym z boxów. Nie zrobił mi krzywdy, przy tym bardzo dobrze oczyszczał skórę. Miał delikatne drobinki, delikatny siarczkowy zapach, jednak do wytrzymania. Korzystał z niego również mój partner.
- Duo od LOREAL'A- Krem i serum. Nie do końca się u mnie sprawdziło, alkohol i silikony i brak nawilżenia nie spodobało się mojej skórze. Więcej z tym poście.
- CATRICE Kredka do brwi- świetny produkt do brwi, dostępny w różnych odcieniach. Serdecznie polecam, mam już kolejną w swojej toaletce. Możecie ją zobaczyć w tym poście.
- RIMMEL Lasting finish- podkład bardzo przyzwoity, bardzo często go używałam w ziemie. Oczywiście nie wytrzymuje na twarzy 25h jak obiecuje producent, jednak podoba mi się jak wygląda na twarzy. Przypudrowany utrzymuje się bez poprawek jakieś 8h.
- ISANA Krem do rąk- Kremy Isany to jedne z lepszych jakie używałam i bardzo chętnie do nich wracam. Obecnie w torebce mam wersje regenerującą, czerwoną i z przyjemnością używam. Dość gęsty, świetnie nawilża, szybko się wchłania. Polecam!
- AVON Anew krem pod oczy- jeden z pierwszych kremów przeciwzmarszczkowych pod oczy jakie stosowałam. Całkiem fajnie nawilżył skórę pod oczami i poprawił jej stan po sporym przesuszeniu. Więcej z tym poście.
- YASUMI Eyes&Lips contour cream- otrzymany w boxie. Za mała próbka żeby coś konkretnego o nim powiedzieć.. Nie uczulił, szybko się wchłaniał. Stosowałam pod oczy i wokół ust. Skóra wokół oczu była delikatnie rozświetlona i nawilżona.
- TERPROLINE Contour eyes& lips- podobnie jak powyżej. Jedynie tutaj zauważyłam lepsze napięcie skóry pod oczami. Też próbka z boxa.
- L'BIOTICA Biovax Gold Intensywnie regenerująca maseczka. Wygrana w rozdaniu. Małe opakowanie, ale bardzo dobrze wspominam. Pięknie nawilżała, odżywiała, dociążała włosy. Idealnie rozczesywały się po umyciu co u mnie przy farbowanych włosach jest dość trudne. Pięknie pachniała i mieniła się złotymi drobinkami.
- NIVEA Nawilżający krem na dzień. Zwykły zapychacz drogeryjny :) Kupiony w kryzysie, jak na półce była pustka, a ja byłam w markecie. Jednak dobrze nawilżał mi skórę i pięknie pachnie, "niveowo" :P
- FUSS WOHL Krem do stóp- krem z mocznikiem już pojawił się u mnie kilka razy. Bardzo fajny krem, pięknie nawilża i zmiękcza moją suchą skórę na stopach. Więcej w tym poście.
- BENEFIT I'ts Potent eye cream- maleńka próbeczka w uroczym słoiczku. Kremik rozświetlał skórę pod oczami, nie zauważyłam niczego więcej po tak krótkim stosowaniu.
- GARNIER Fructis Goodbye Demage- szampon do włosów zniszczonych- dobrze oczyszcza włosy i skórę głowy i nie plącze włosów. Poprawy i wzmocnienia włosów nie zauważyłam, jednak dla mnie szampon ma po prostu dobrze myć.
- SYOSS Renew 7 do włosów zniszczonych- podobnie jak wyżej. Dobrze oczyszczał, przy tym przyjemnie pachniał. Ułatwiał rozczesywanie.
- VEVEY SWISS Woda micelarna& Tonik- świetnie zmywa makijaż, eyeliner, ale niestety baaaardzo szczypie w oczy. Mam na zużyciu jeszcze jedno opakowanie, ale chyba już nie kupię przez to szczypanie. Więcej tutaj.
- BE BEAUTY Żel pod prysznic pistacjowy- bardzo lubię te żele. Przede wszystkim za zapach, druga kwestia to wydajność. Recenzja tutaj.
- DELAWELL Sensual Salt Scrub- solny peeling z dobrze wyczuwalnymi drobinkami. Pięknie złuszczał i pozostawiał skórę delikatną w dotyku. Troszkę miał tępą konsystencję i ciężko się go nabierało z opakowania. Poza tym warty uwagi.
- PRESTIGE Kolagenowe płatki pod oczy- bardzo lubię te płatki. W dzień Spa, nakładam je pod oczy na co najmniej pół godziny. Pięknie nawilżają i ujędrniają skórę pod oczami. Dają ulgę przesuszonej skóry i poprawiają jej stan. Warto mieć kilka opakowań pod ręką, w awaryjnych sytuacjach.
- ESTEMEDIS- Maksa złuszczająca do stóp- zakupiona w Biedronce. Świetnie sobie poradziła, o czym pisałam w tym poście.
- BATISTE Suchy szampon tropical- o nim niebawem pojawi się recenzja. Świetnie pachnie i trafiłam na promocję w Naturze. Suchy szampon w kosmetyczce matki niemowlaka musi być. Dlaczego? Bo nie zawsze uda się umyć głowę zgodnie z planem :)
- ZIAJA Masło do ciała ujędrniające po porodzie- kupiłam będąc już po porodzie. Smarowałam nim głównie brzuch i pośladki. Nawilżało skórę, ujędrnienia jako takiego nie zauważyłam. Rozstępy pojawiły się w ciąży na biodrach mimo nawilżania, ale delikatne, mało widoczne.
- Dezodoranty Rexona, Adidas i mini Nivea- antyperspiranty w sprayu to jedyna forma jaka się u mnie sprawdza. Te 3 marki to moje ulubione. Miniaturowa wersja kupiona była do szpitala, ostatecznie jednak kupiłam bezzapachowy sztyft. Oczywiście się nie sprawdził, ale zdrowie dziecka było dla mnie najważniejsze.
Uff.. To tyle. Mogę już wyrzucić i zbierać następne puste opakowania kosztem nowych zakupów :)
Żeby jeszcze kolorówka się tak szybko zużywała :) Ciągle tyle cudnych nowości, a ja już nie mam gdzie trzymać :P
Przesyłam buziaki i życzę Wam samych słonecznych i cieplutkich dni!
Fructis pomarańczowy sprawdza się świetnie na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńJa mam włosy zniszczone i na razie je ratuję innymi produktami :)
UsuńNie znam tych kosmetyków oprócz szamponu Batiste, ale przyznam, że to dość spore i ciekawe denko :D Większość produktów kojarzę, ale nie miałam ich w swoich zbiorach :)
OdpowiedzUsuńTeż staram się najpierw zużywać, a potem kupować :P
Ja od jakiegoś czasu tak właśnie działam, bo mi miejsca brakuje :)
UsuńJeeejkuu ile tego zużyłaś :)) Ja chyba bym tyle nie dała rady sama zużyć:)
OdpowiedzUsuńObserwuje!! :* i zapraszam do mnie jeżeli mój blog spodoba Ci się tak jak Twój podoba się mnie to zaobserwuj :)
Witaj na pokładzie, mam nadzieję, że będziesz zaglądać częściej :D
UsuńZnam tylko szampon :) dość spore to zużycie :)
OdpowiedzUsuńTak, uzbierałam, żeby było konkretnie :)
UsuńSporo kosmetyków, gratuluję tylu zużyć! :)
OdpowiedzUsuńZ pokazanych przez Ciebie produktów miałam żel z BeBeauty, też w wersji pistacjowej i również bardzo go lubię :)
Obecnie zaczęłam żel o zapachu karmelowym i też pysznie pachnie :P
UsuńO jak dużo ciekawych perełek :D Mam taką samą Rexonę w kosmetyczce:)
OdpowiedzUsuńzapraszam na : twoimioczami.blogspot.com - nowy, motywujący wpis, a bynajmniej tak mi się wydaje :)
Jest póki co najlepsza :)
UsuńŻel z Balneo i ta sama wersja Batiste u mnie teraz w użyciu :)
OdpowiedzUsuńI jak się sprawdzają? :P
UsuńZ Batiste znam wersję orientalną, która swoim działaniem dawała świeże włosy na długie godziny.
OdpowiedzUsuńNastępnym razem wypróbuję tę wersję :)
UsuńKrem do rąk od Isany kiedyś używałam :-)
OdpowiedzUsuńSą bardzo dobre w stosunku do ceny :)
UsuńBatiste i Rexona to kosmetyki, których nie może zabraknąć w mojej łazience.
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie :)
UsuńUwielbiam żele Batiste i kremy do rąk Isana. Miałam kiedyś ten żel pod prysznic z Biedronki ale o zapachu mango, a za owocowymi zapachami średnio przepadam, zdecydowanie bardziej wolałabym ten pistacjowy jednak nie widziałam u siebie takiej wersji :/
OdpowiedzUsuńPistacja jest cudna, naprawdę nie wiedziałam, że tak pachnie jak go kupowałam. W domu byłam zachwycona :)
Usuńale duże denko! Wow Uwielbiam /batiste :)
OdpowiedzUsuńJest przyjemny w użytkowaniu zdecydowanie :)
UsuńSzampon od Batist muszę zakupić, bo męczy mnie codzienne mycie włosów :-)
OdpowiedzUsuńOj też tak miałam, już na szczęście nie myję codziennie.
UsuńGratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńCałkiem ładne denko, z Ziaji planuję kupić tą maść z lanoliną,ale na usta. Na rozstępy nie znalazłam jeszcze idealnego kremu, a mimo że nie byłam w ciąży jakimś cudem mam ich dość sporo ;(
OdpowiedzUsuńJa przed ciążą miałam po wewnętrznej stronie ud.
UsuńGratuluje denka. Właśnie piszę post o swoich zużyciach.
OdpowiedzUsuń:*
U mnie zbierają się już kolejne :)
UsuńPodkłady od Rimmel świetnie się u mnie sprawdzają :-)
OdpowiedzUsuńTen jest całkiem fajny :)
UsuńGreat blog!
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other on GFC?
Lubię szampony Fructis za ich zapachy, a antyperspirant Rexony to mój zdecydowany ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńTa marka jest zdecydowanym ulubieńcem u mnie w swej dziedzine.
UsuńTez mam tyle tego, ale fakt sfotografowania, wzbudza przerażenie :P
OdpowiedzUsuńSzampony i inne kosmetyki do włosów działają lepiej w uzdatnionej wodzie - ja mam nałożony na prysznic filtr prysznicowy z systemem kdf - dzięki czemu osiągam lepszą, przyjaźniejszą skórze wodę.
OdpowiedzUsuńthese are perfect in this season, great post, thank you
OdpowiedzUsuńhttp://www.27dress.com/c/homecoming-dresses-82.html
Wow, świetna sprawa u mnie jednak dalej modowo. Jednak post jest super i bardzo przyjemnie się go czyta!
OdpowiedzUsuńŚwietny post, który bardzo przyjemnie się czyta. :) Jednak czuje się bardzo rozdarta pomiędzy modą a kosmetykami. :)
OdpowiedzUsuńJakoś na mnie nie działa to aż tak jak powinno chyba. Ale mimo to nie zrażam się i testuje. Zapraszam do mojej hurtowni odzieży sosimply. Może akurat nie tyle kosmetyki co odzież wam się spodoba :)
OdpowiedzUsuń